Żelki odpustowe – smak dzieciństwa
Odpust kojarzy się często z tłumem ludzi i stołami przepełnionymi różnymi zabawkami, biżuterią i oczywiście słodyczami. Żelki odpustowe zna każdy z nas, są nieodłącznym elementem naszego dzieciństwa. Na szczęście wybierając się na odpust nadal możemy trafić na te kolorowe łakocie. Przenieśmy się kilka lat wstecz, do świata beztroski i wspaniałych smaków.
- Słodycze z odpustu
- Żelki odpustowe – czy warto kupować?
- Dlaczego żelki odpustowe nie można kupić w innym miejscu?
- Podsumowanie
Słodycze z odpustu
Wybierając się na odpust z pewnością nie możemy narzekać na brak kolorów i rozmaitości. Jest tam wszystko potrzebne do szczęścia każdego dziecka. Z kolei dla rodziców, może to być zmora każdego roku. No bo jak nie zrobić przyjemności swoim pociechom kiedy taki czas w każdej parafii odbywa się tylko raz w roku? Niemniej jednak, kosztuje to rodzica czasami sporym wydatkiem. Dzień odpustu był i jest czymś szczególnym dla wielu z nas. Często był to czas na który czekaliśmy z zapartym tchem, a kiedy już nadszedł, cała rodzina wybierała się po kościele na ten wesoły targ by kupić jedyne w swoim rodzaju cukierki, żelki, gumy i wiele innych.
Prawda jest taka, że ciężko dostać gdziekolwiek indziej tego typu słodycze. Kiedy słyszymy hasło żelki z odpustu, widzimy przed oczami kolorowe malinki, truskawki, karmelki które zawsze kupowane były w dużych ilościach, tak by móc się nacieszyć nimi jeszcze długo po odpuście. Nie ma co się oszukiwać, każdy wie, że główny składnik takich cukierków to oczywiście – cukier. Jednak smak ten, jest bogatszy niż smak zwykłego cukierka ze sklepu. To przede wszystkim wspomnienia i ekscytacja. Należy jednak pamiętać, że bardzo łatwo można przesadzić, szczególnie gdy sami teraz wybieramy się na odpust z własnymi dziećmi. Czasami ciężko jest odmówić małemu człowiekowi, kiedy widzi się w nim Siebie sprzed kilkunastu lat.
Żelki odpustowe – czy warto kupować?
Z punktu widzenia dorosłego, takie cukierki nie różnią się niczym innym od tych ze sklepu. Przecież to cukier i barwnik, nic takiego. Jednak, ciężko jest uświadczyć tych konkretnych słodyczy gdziekolwiek indziej niż na odpuście. Dzieci zapamiętują odpust jako coś specjalnego, szczególnie na wsiach, gdzie nie widzi się tak wielu sklepów z zabawkami czy bogatym wyborem słodyczy. Przychodząc z pociechami na odpust, może nas zaskoczyć przede wszystkim cena.
Często takie łakocie cenowo są niestety zawyżone, jak to zwykle bywa na popularnych wydarzeniach. Sprzedawcy doskonale wiedzą, że ich głównym klientem będzie dziecko, które jeszcze nie wie co to jest umiar i co tak naprawdę potrzebują. Rodzic musi pokierować nimi, tak by nie przesadzić i oczywiście wydaje Swoje własne pieniądze, więc on ma prawo decydować co i ile kupuje. Jak nie przesadzić z zakupem a jednocześnie uszczęśliwić dziecko? Najważniejsza jest rozmowa i świadomość. Skoro my, jako dorośli, nie wiemy ile to jest wystarczająco, skąd dziecko ma o tym wiedzieć?
Trzeba określić dany limit, najlepiej od początku. Jeżeli boimy się pójść na odpust ze świadomością, że nasze dziecko może wybuchnąć płaczem i wymuszaniem, wystarczy przed całym wydarzeniem powiadomić dziecko, że nie dostanie wszystkiego co tylko zechce, natomiast niektóre słodycze będzie mogło Sobie wybrać. Oczywiście trzymając się tego podczas tego wydarzenia. My doskonale wiemy, że żelki odpustowe nie są niczym specjalnym, a w sklepie można znaleźć o niebo lepszej jakości słodycze, jednak jak sami dobrze pamiętamy, to nie chodzi o samą przekąskę a o wydarzenie, które może wydawać się wyjątkowe.
Dlaczego żelki odpustowe nie można kupić w innym miejscu?
Wchodząc do sklepu spożywczego natykamy się na różne czekolady, karmelki, landrynki, draże i wiele innych rodzajów słodkich wyrobów. Na odpuście z kolei są typowe dla tego święta cukierki, żelki, słodkie rybki, malinki i inne. Dlaczego nie ma takich samych w zwykłym sklepie? Najprawdopodobniej cukierki te wymagają bardzo niskiego nakładu finansowego, a ich skład jest prosty. Sprzedawcy wiedząc, że sprzedadzą swoje towary w zawyżonej cenie z okazji odpustu, zamawiają tanie cukierki, tak by wyjść na tym tak korzystnie jak tylko się da. W końcu nie kupujemy je ze względu na jakość, a wyjątkowość.
Klient wiedząc, że nie dostanie takich cukierków nigdzie indziej, zakupuje je na odpuście, czując przy tym ulgę i satysfakcję. Handlarze zwęszyli okazję do łatwego zarobku, wyrabiając przy tym swojego rodzaju tradycję, która weszła w krew nie tylko im, ale również mieszkańcom parafii. Można powiedzieć, że każdy profituje kiedy obie strony osiągają swój cel. Klienci mają słodycze które ciężko dostać gdzieś indziej, a sprzedawcy zarabiają pieniądze. Jeżeli ktoś jest jednak uparty i nie chce przepłacać za odpustowe słodycze, może spróbować swoich sił, szukając żelków odpustowych na Internecie. Z pewnością taka alternatywa istnieje.
Podsumowanie
Słodycze z odpustu nie są czymś wybitnie smacznym, a ich skład jest jednym z najprostszych składów który sprawia, że powinny być bardzo tanie. Jednak pod otoczką wydarzenia jakim jest odpust zyskują więcej, dzięki wspomnieniom i wyjątkowym kształtom. Z pewnością ciężko jest znaleźć te konkretne słodycze gdziekolwiek indziej. Dla niektórych jest to okazja by wrócić się wspomnieniami do dzieciństwa, dla innych zbędnym wydatkiem. Nie ma tak naprawdę jednego poprawnego rozwiązania, każdy powinien cieszyć się odpustowymi żelkami jeżeli ma tylko na to ochotę.